??
Liturgia tradycyjna – norma piekna, modlitwy i szacunku
List 76
Wydrukuj Wyślij znajomymPartagez sur TwitterPartagez sur Facebook

 
 

Peter Kwasniewski, urodzony w 1971 roku w Illinois, jest jedna z najbardziej znaczacych osobowosci tradycyjnego katolicyzmu amerykanskiego, o którym wiemy, ze jest dzis, w dobie katolickiego odrodzenia, niezwykle zywy i bogaty w powolania. Muzyk z wyksztalcenia, Peter Kwasniewski odebral takze doskonala formacje w dziedzinie filozofii (teza jego doktoratu dotyczyla „ekstazy milosci u sw. Tomasza z Akwinu”). Byl profesorem miedzynarodowego Instytutu ds. Malzenstwa i Rodziny w Austrii, zaleznego od Instytutu Jana Pawla II, zalozonego przez kardynala Caffarra. Nauczal zreszta muzyki wokalnej, kierowal chórami, scholami, warsztatami muzycznymi. On sam jest kompozytorem dosc waznego dziela – mszy (la Missa Spiritus Domini, la Missa Spe Salvi, la Missa Brevis, la Missa Hereditas Mihi, la Missa Honorificentia Populi Nostri), piesni, hymnów, spiewów, antyfon (Sept antiennes pour le Mandatum) oraz aklamacji, interpretowanych przez Vittoria Ensemble, zbiór Cantiones Sacrae, itd. Opublikowal mnóstwo artykulów dotyczacych filozofii, liturgii, muzyki, w szczególnosci o przywróceniu i odnowie muzyki sakralnej we wspólczesnym Kosciele, jak równiez serie bardzo znaczacych ksiazek, jak: Tradition and Sanity. Conversations and Dialogues of a Postconciliar Exile (Angelico Press, 2018); Noble Beauty, Transcendent Holiness: Why the Modern Age Needs the Mass of Ages (Angelico Press, 2017); Resurgent in the Midst of Crisis: Sacred Liturgy, the Traditional Latin Mass, and Renewal in the Church (Angelico Press, 2015). Bardzo dziekujemy za chec rozmowy z nami.




Paix liturgique – Wielu katolików nie chce nawet poznac tradycyjnej liturgii, poniewaz uwazaja ja cos minionego. Czy mysli Pan, ze jest to cos minionego, czy terazniejszego, a moze nawet przyszlosciowego?

Peter Kwasniewski – Wydaje mi sie, ze jest problemem fundamentalnym myslec, ze liturgia jest czyms z przeszlosci, terazniejszosci, czy przyszlosci: katolicy, wrecz przeciwnie, zawsze uwazali, ze liturgia uczestniczyla w terazniejszosci wiecznej samego Boga, poniewaz w liturgii spotykamy tajemnice Jezusa Chrystusa, wiecznego Najwyzszego Kaplana, który zyje i dziala w Kosciele tu i teraz. Liturgia jest zatem zawsze w chwili obecnej. Jednak niewatpliwie zostala nam dana przez Naszego Pana podczas Ostatniej Wieczerzy: jest to zatwierdzenie Nowego Przymierza, jest to Jego Krew na Krzyzu. Tak wiec, liturgia zwraca sie zawsze ku przeszlosci, koniecznie ku przeszlosci, jednak wskazuje ona takze na powtórne przyjscie Chrystusa, eschaton niebieskiego Jeruzalem. Liturgia zatem nigdy nie jest czasowa. Jednym z problemów posoborowych zmian liturgicznych jest wlasnie chec dostosowania liturgii do danej epoki, tj. epoki nowoczesnego czlowieka, do nowoczesnosci, jakiekolwiek by byly cechy tej nowoczesnosci. I tak doszlo do przeciwstawienia liturgii z przeszlosci, liturgii terazniejszosci, lecz ten antagonizm jest calkowicie obcy katolickiemu spojrzeniu na liturgie.


 Paix liturgique – Napisal Pan wiele o transcendencji w liturgii tradycyjnej. W jaki sposób odpowiada ona szczególnie dobrze oczekiwaniom wspólczesnego czlowieka, tak zajetego mediami spolecznosciowymi i niemajacego dosc czasu by doswiadczyc ciszy?

Peter Kwasniewski – Uzylbym takiej metafory: liturgia tradycyjna jest tym odzywczym pozywieniem, bogatym w witaminy, którego szczególnie brakuje wspólczesnemu czlowiekowi. Wspomnial Pan o zaaferowanym aktywizmie : w epoce wspólczesnej istnieje wyraznie ta grozna tendencja; ludzie sa pochlonieci przez swoje codzienne zajecia i wpadaja w te pulapke; sa niemalze wiezieni przez wspólczesny swiat. Liturgia zas stanowi pomost, brame do innego królestwa. Królestwa, które nie zniewala, lecz wyzwala. Mysle, ze liturgia tradycyjna pozwala na spotkanie wiecznej prawdy i rzeczywistosci wiecznych, które moga ocalic wspólczesnego czlowieka od tych sidel, tej niewoli. Inna sprawa, podkreslana przez wielu, jest to, ze czlowiek to byt ekstatyczny, to znaczy ze chce wyjsc z samego siebie, oddac sie pewnemu celowi, oddac sie przez milosc innej osobie. Oddac sie nawet jakiejs ideologii. Jednak istnieje dla wspólczesnego czlowieka wiele falszywych ekstaz. Istnieja narkotyki, które stanowia oczywiscie jeden z glównych srodków, za pomoca których niektórzy próbuja sie wyrwac, choc tylko pozornie, poniewaz chodzi tylko o czasowe zludzenie wyzwolenia. Joseph Ratzinger czesto o tym wspominal. Istnieja takze koncerty rockowe, wszelakie eksperymenty pseudo liturgiczne i pseudo mistyczne. A jednak w tym wszystkim ludzie poszukuja tego, co Kosciól Katolicki proponuje od zawsze, a wiec prawdziwe doswiadczenie mistyczne, prawdziwie transcendentna komunikacje, prawdziwa ekstaze – oto dlaczego powrót do tego wszystkiego jest jeszcze bardziej potrzebny niz kiedykolwiek.


Paix Liturgique przeprowadzilo liczne swiatowe sondaze opinio badawcze, które wykazuja ze ponad 30% katolików, którzy uczestnicza we Mszy sw. w kazda niedziele, chcieliby zyc wiara katolicka zgodnie z duchem liturgii tradycyjnej. Czy zaskakuje to Pana? Czy Pana zdaniem powinno to dziwic biskupów diecezjalnych?

Peter Kwasniewski – 30% jest dla mnie zaskoczeniem… poniewaz mysle, ze byloby to jeszcze wiecej gdyby katolicy byli swiadomi tego, czym jest tradycyjna liturgia. Wielu jeszcze jej nie zna i ja ich spotykam, w moich podrózach i rozmowach. Istnieja katolicy, którzy dzis dowiaduja sie, ze istnieje inna liturgia niz Novus Ordo ogloszone przez Pawla VI. I jestem w stanie zrozumiec dlaczego: 50 lat po rozpowszechnieniu Novus Ordo, wiekszosc praktykujacych katolików nie widzialo niczego poza nim. Z drugiej strony sami biskupi zanizaja nieustannie liczbe katolików przywiazanych do tradycji we wszystkich swoich wystapieniach. Chca uwazac, ze jest to nieznaczna mniejszosc katolików, którzy reprezentuja pewien rodzaj fascynacji estetycznej, czy byc moze pewnej zadzy czegos nadzwyczajnego, obcego, niczym rodzaj ekscentryzmu. Jednakze ludzie nie zyja juz jak w latach 60. i 70., kiedy biskupi zdawali sie byc unieruchomieni. Jesli chodzi o stare wzory, móglbym podkreslic, ze reforma liturgiczna opierala sie na zasadniczym przekonaniu, a mianowicie ze jedyna mozliwoscia dostepu do liturgii czy uczestniczenia w liturgii jest racjonalne zrozumienie slów: oto zasada fundamentalna. Tak wiec, jesli chcesz aby ludzie rozumieli wszystko, co sie dzieje w czasie Mszy – myslano – musisz ja uproscic, musisz ja skrócic, musisz ja wyrazic w jezyku potocznym, na glos, calkowicie na glos. Wszystko to ma sluzyc przekazywaniu konceptualnej i racjonalnej zawartosci osobom zajmujacym koscielne lawki. Oto przekonanie, które pociaga za soba reformy. Jednak dzisiejsza mlodziez, jesli wierzy lub szuka Boga, nie szuka najpierw tresci konceptualnej i racjonalnej. Byc moze beda pózniej studiowac teologie, jednak tym czego szukaja teraz jest poczucie, ze istnieje na swiecie cos wiecej niz to, na co patrzymy, co widzimy w mediach, ze istnieje cos wiecej niz nasze codzienne doswiadczenie. Chca by ich spojrzenie bylo otwarte na cos, powiedzialbym, niebianskiego. Czy raj naprawde istnieje? Liturgia powinna byc dowodem jego istnienia, a jesli tak nie jest, liturgia sklada sie tylko ze slów. Daje zatem mniej wiecej to, co mozna znalezc wszedzie indziej, poniewaz swiat zalany jest slowami. Tak wiec: biskupi naleza do pokolenia, które twierdzi, ze liturgia jest kwestia zrozumienia konceptualnego i rozumowego. Oto, co oznacza uczestnictwo. Jednak nie dziala to juz w ten sposób.


 Paix Liturgique – Czy w swoim zyciu widzial Pan, aby osoby zmienily zdanie co do Mszy tradycyjnej, to znaczy by najpierw jej nie znosily, zas pózniej pokochaly? I czy móglby Pan zaswiadczyc o owocach duchowych i korzysciach, które wierni odnosza w tradycyjnej Mszy?

Peter Kwasniewski – Z tego co widzialem, zazwyczaj, to kazdy prawdziwy katolik, prawdziwy w swej doktrynie, przez zycie moralnie uczciwe, w swoim zyciu modlitwy zwraca sie ku liturgii tradycyjnej. Jak tylko odkrywaja taka mozliwosc, katolicy tego typu zostaja przyciagnieci, poniewaz tak naprawde zyja w sposób, który odpowiada liturgii tradycyjnej. Liturgia tradycyjna jest gleboko doktrynalna, dogmatyczna nawet – ona, która uswieca dogmaty Kosciola, jest ascetyczna, wymagajaca. Jesli stara sie prowadzic moralne zycie, liturgia tradycyjna pomaga w tym. Mysle zatem, ze istnieje pewna naturalna wiez miedzy prawdziwie katolickim zyciem i liturgia tradycyjna. Ta harmonia istnieje, mimo ze oczywiscie prawdziwie katolickie zycie moze wystepowac na rózne sposoby, w innych kontekstach. Zreszta nie widze juz wrogosci wobec Mszy tradycyjnej, jak tylko u ludzi uwazajacych sie za liberalów czy progresistów, czyli tych, którzy zyja w pewnej separacji, która czyni ich ideologicznie przeciwnymi tradycyjnej Mszy. Sa przeciwni – co ciekawe – poniewaz postrzegaja swiat dogmatyczny, moralny i kosmiczny zgodnie z calym ich paradygmatem progresywno-liberalnym. Zatem widza w Mszy tradycyjnej zagrozenie dla calosci „projektu Soboru Watykanskiego II”. Jesli chodzi o owoce duchowe, czesto powtarzam, ze nie wiedzialem tak naprawde jak sie modlic, zanim poznalem Msze tradycyjna. Bowiem w moim doswiadczeniu katolika myslalem, ze modlitwa liturgiczna byla tylko aktem religijnym, pewnego rodzaju plytkim spotkaniem miedzy kaplanem i ludem, czasem spiewania wielu piosenek, krótko - czyms co zostawalo na powierzchni, jak slizganie sie po lodzie. Zas gdy zaczalem uczestniczyc w liturgii tradycyjnej, bylo to niczym nurkowanie w glebinach: trzeba bylo uzyc sprzetu do nurkowania i zejsc na dno oceanu. Gdyz jest w tej liturgii nieskonczona glebia. To wyjasnia dlaczego ja sam i wielu moich przyjaciól nieznuzenie chodzimy na Msze tradycyjna i szukamy jej zawsze z niecierpliwoscia wszedzie tam, gdzie chcemy pójsc na Msze. Podczas gdy przeciwnie, w Novus Ordo, odczuwa sie brak entuzjazmu, który sprawia, ze latwiej jest opuscic niedzielna Msze, poniewaz jest mniej korzysci do odniesienia.


Paix Liturgique – W jakim aspekcie ofiara sakramentalna wydaje sie Panu byc lepiej wyrazona przez Msze tradycyjna?

Peter Kwasniewski – Najswietsza Ofiara Mszy jest sakramentalnym przedstawieniem Ofiary, która Nasz Pan ofiarowal ze Swojego Ciala i ze Swojej Krwi na Krzyzu. Nie jest to tylko opinia, ani punkt widzenia pewnej szkoly, lecz jest nauczanie dogmatyczne de fide Kosciola na Soborze Trydenckim. Tak wiec, Msza nie jest przede wszystkim posilkiem, ani wspomnieniem Zmartwychwstania. Lecz Msza daje przystep do zbawiennej i odkupicielskiej Krwi Chrystusa, czego potrzebujemy do zbawienia. Jest zatem niezwykle waznym, aby liturgia Mszy utwierdzala nas w przekonaniu, ze jest ona tajemnica, pierwsza z tajemnic. Swiety Tomasz mówi, ze Eucharystia to Christus passus, Chrystus, który cierpial za nasze grzechy, i ze liturgia przybliza nas do Tego, z którym naprawde obcujemy, pod zaslona konsekrowanego chleba i wina. Ale jesli liturgia przypomina cos zupelnie innego, jesli przypomina przede wszystkim uczte, wspólny posilek, prowadzi nas do bledu, naucza nas w zly sposób o tym, co wspólnie czynimy. W starym rycie, nie tylko ze wzgledu na orientacje ku Wschodowi, które mozna takze spotkac ewentualnie w nowej Mszy, lecz pod kazdym wzgledem, we wszystkich modlitwach, a szczególnie ofiarowania, w gestach, ceremoniach, uwaga jest zwrócona na oltarz ofiarny. Oczywiscie jest ona takze uczta, lecz jest to uczta ofiarna. Jest to najpierw ofiara, potem zas przyjmujemy w Komunii sw. Ofiare. Priorytetem we Mszy jest zawsze ofiarowanie Bogu Ofiary czystej – Baranka. Jestesmy zatem w sytuacji uprzywilejowanej, jesli jestesmy w stanie laski, ze mozemy wziac udzial w tej uczcie ofiarnej, w tym darze ofiarnym.


Paix Liturgique – Nigdy wczesniej w historii ludzkosci nie bylo az tak wielu ludzi oddalonych od ich miejsca urodzenia, mieszkajacych w innych krajach albo podrózujacych. Czyz Msza po lacinie nie sluzylaby celom duszpasterskim, sprawiajac zeby kazdy mial „swoja” Msze nawet jesli w niej uczestniczy w obcym kraju? Czy mysli Pan, ze Msza po lacinie sluzyla prawdziwemu celowi „mondializmu” z dawnych czasów?

Peter Kwasniewski – Nie ma zadnej watpliwosci, jesli patrzy sie na cywilizacje europejska – mówie o Europie zachodniej, nie o Europie wschodniej, która ma swoja wlasna historie – ze obecnosc rytu rzymskiego i róznych innych zwyczajów z nim zwiazanych oraz laciny, byla wazna, jednoczaca sila, która umozliwiala ludziom komunikowanie sie miedzy soba. Przyczynilo sie to do rozwoju sztuki i zycia intelektualnego mimo wszystkich barier jezykowych i regionalnych. Czyz nie jest ciekawe, ze w XX wieku, gdy transport powietrzny pozwalal juz ludziom podrózowac latwiej niz kiedykolwiek, gdy samochody byly juz wszedzie, a wiec ludzie podrózowali coraz wiecej, nagle postanowiono skazac na wygnanie tych wszystkich, którzy nie przynaleza do lokalnej spolecznosci? W mojej mlodosci wiele porózowalem, zanim odkrylem Msze tradycyjna po lacinie. Uczestniczylem w Novus Ordo w jezyku, w którym byl sprawowany tam, gdzie sie znajdowalem, i niewiele rozumialem. Moglem zrozumiec Amen, lecz to bylo wlasciwie wszystko. Nie chodzi przede wszystkim – jak juz wspomnialem – o zrozumienie racjonalne, jednak jest niezwykle frustrujacym uczestniczyc w liturgii stworzonej po to, by byc zrozumiala, i wyrazonej slowami których nie mozna zrozumiec! Gdyby jakas liturgia miala byc koniecznie po lacinie, to wlasnie Novus Ordo, która przez ten brak wyklucza wielu ludzi!

Inna uwaga, która chcialbym przedstawic, równiez ironiczna: trzeba stwierdzic, ze w epoce historii swiatowej, w której ludzie potrafia czytac i pisac na wieksza skale niz kiedykolwiek, i gdy kazdy ma latwy dostep do tresci modlitw, to wlasnie w tym momencie zdecydowano: „Nie, musimy wszystko przetlumaczyc na jezyki narodowe, zamiast uzywac tego jezyka, bogatego teologicznie, bogatego i poetyckiego, którego zawsze uzywaly liturgie; musimy teraz wszystko uproscic”. Ale dlaczego tak? Wydaje mi sie, ze jest to kolejny przyklad blednego osadu historycznego i zametu kulturowego ze strony reformatorów liturgii.


Paix Liturgique – Zazwyczaj, ludzie zaczynaja od poznania Mszy tradycyjnej, nastepnie spiewu gregorianskiego, jednak w Pana przypadku bylo na odwrót. Czy mysli Pan, ze muzyka sakralna moze odegrac role w odnowie liturgicznej?

Peter Kwasniewski – Jak najbardziej! Ma Pan racje mówiac, ze przylgnalem do tradycji liturgicznej poprzez muzyke sakralna, i szczególnie przez spiew gregorianski. Nigdy wczesniej nie mialem stycznosci z kultem po lacinie, dopóki nie odkrylem spiewu gregorianskiego. Nigdy nawet nie myslalem o modlitwie po lacinie. Ta wiec, mimo ze wiedzialem o istnieniu jezyka lacinskiego, odkrylem go poprzez spiew gregorianski. Piekno tego spiewu zafascynowalo mnie, przeniknelo do mojego serca, zainspirowalo mnie. Na poczatku, nie uwazalem do nawet za jezyk muzyczny, choc wiedzialem, ze bylo w nim cos pojetnego, boskiego, szczególnego i niepowtarzalnego, cos, co mnie fascynowalo. Oto wlasnie to, o czym mówil Rudolf Otto: misterium tremendum et fascinans [tajemnica straszliwa i fascynujaca]. W spiewie jest cos niezwykle poteznego i nadprzyrodzonego. Na poczatku bylo to niczym haczyk wabiacy rybe, przez spiew. Gdy odkrylem liturgie tradycyjna, szybko zauwazylem nastepujaca rzecz: liturgia tradycyjna wzrastala wraz ze spiewem, spiew i stary ryt sa niczym cialo i dusza, sa ze soba scisle zwiazane. Spiew nie jest niczym powstala pózniej szata zewnetrzna liturgii, lecz liturgia rzymska ksztaltowala sie wraz ze spiewem, ramie w ramie. Spiew gregorianski to liturgia rzymska spiewana. Ma on te sama forme, co liturgia rzymska. Bardzo szybko dostrzeglem, ze spiew odpowiada, „jest u siebie” w liturgii tradycyjnej. Rytm liturgii jest doskonale wyliczony, spiewy sa wystarczajaco dlugie przy przykryc akcje liturgiczne. Istnieje zatem scisla wiez miedzy muzyka i liturgia. Mozna to dostrzec takze w przypadku polifonii: wielkie polifonie mogly zostac skomponowane, gdyz mialy one swoje miejsce w liturgii; i tak np. ofiarowanie pozwolilo wielkim kompozytorom napisac dlugie piesni dla tej czesci Mszy. Natomiast Novus Ordo jest tak racjonalistyczny, werbalny i krótki, ze spiew gregorianski i polifonia wydaja sie w nim przeszkadzac. Wydaja sie byc zawsze pewnego rodzaju przerywaniem i opóznianiem. Na przyklad, gdy uczestniczy sie we Mszy wedlug Novus Ordo i swiecki lektor czyta lekcje w jezyku narodowym, po której wszyscy odpowiadaja: „Bogu niech beda dzieki”, a potem chór spiewa gradual po lacinie, wydaje sie to dziwne, to nie pasuje. Podczas gdy, w liturgii tradycyjnej, jest ta naturalne plynnosc, gdzie wszystko jest w zgodzie. Mysle zatem, ze powrót do piekna muzyki sakralnej jest niemalze tym samym, co powrót do liturgii tradycyjnej, wlasnie z tego powodu. Nie oznacza to, ze nie nalezy korzystac ze spiewu gregorianskiego i polifonii we wszystkich liturgiach, ale oznacza to po prostu, ze spiew sakralny ma swój dom i naturalne miejsce: liturgie tradycyjna.


Paix liturgique – Na zakonczenie, czy chcialby Pan cos powiedziec mlodym rodzinom, zatroskanym o ochrone ich samych i ich dzieci od tego zamieszania, które króluje w aktualnym spoleczenstwie?

Peter Kwasniewski – Powiedzialbym, ze nie ma nic wazniejszego dla mlodych katolickich rodzin, niz odnalezienie dobrej spolecznosci katolików wiernych tradycji. A nawet podjac wszelkie starania, aby zapewnic rodzinie uczestnictwo we Mszy w konkretnym kosciele, wsród takiej spolecznosci. Rodziny, które uczestnicza w liturgii tradycyjnej chca chwalic Boga, uswiecac sie, przekazac swoim dzieciom piekno i bogactwo tradycji katolickiej, i spotkac takze innych ludzi o podobnych pogladach, którzy beda dla nich wsparciem, przyjaciólmi. Ich dzieci spotkaja inne, dzieci z którymi moga bezpiecznie sie bawic, które nie ogladaja niemoralnych filmów i tym podobnych. We wspólczesnym swiecie musimy byc prawdziwymi realistami i nie zakladach, ze wiekszosc miejsc jest bezpieczna. Wiekszosc miejsc jest niebezpieczna z punktu widzenia moralnosci. Dodalbym takze, z punktu widzenia intelektualnego, ze blad i deprawacja sa norma wspólczesnego spoleczenstwa zachodniego. Musimy zatem uczynic wszystko, co w naszej mocy, aby znalezc spolecznosci, w których norma jest piekno, modlitwa i szacunek. Wszystko to znajdujemy w liturgii tradycyjnej.